LW junior młodszy: drugi mecz nad morzem

Dla juniorów młodszych naszego województwa rozpoczął się wiosenny okres zmagań w rozgrywkach ligowych.

 

 

 

Po niezbyt udanej inauguracji piłkarskiej wiosny u siebie z MUKS Orzeł 2010 Wałcz (0:5), przyszedł czas na drugie spotkanie, również u siebie. Zespół Akademii był zmuszony toczyć pojedynek z wałecką drużyną w okrojonym składzie, bowiem od 30 minuty grali bez jednego zawodnika.

Tym razem do Kołobrzegu przybyli rywale z Polic. Zawody rozpoczęły się 16 marca br. o godz. 11 00 na Euroboisku. Goście otworzyli wynik spotkania już w 4 minucie. To pozwoliło im łatwiej realizować założenia taktyczne swojego szkoleniowca. Na minutę przed przerwą powiększyli przewagę do 2 goli. Po zmianie stron kołobrzeska ekipa pokazała charakter i po trafieniach Miłosza Płomińskiego (58′) oraz Mateusza Jasińskiego (70′) wyrównała na 2:2. Natomiast już w 71 minucie po golu Kacpra Śmielewskiego gospodarze wyszli na prowadzenie, 3:2. Chemik to wymagający zespół i udowodnił to w 80 minucie, ponieważ dzięki zdobytej trzeciej bramce doprowadzili do remisu 3:3. Gdy wydawało się, że oba zespoły podzielą się punktami Goście zdobyli czwartego gola na 2 minuty przed końcowym gwizdkiem i wygrali 3:4.

Poprosiliśmy Trenera gospodarzy Michała Wojtowicza o krótki komentarz po meczu.

AP: Drugi mecz i trochę pechowo zakończony, bo bez punktów.

MW: Pokazaliśmy publiczności, że można zagrać ambitnie i mimo straty 2 goli, wyrównać a nawet wyjść na prowadzenie.

AP: Zapowiadał się remis, a niestety 3 pkt. pojechały do Polic.

MW: Spodziewaliśmy się trudnego meczu. Mimo przegranej jestem zadowolony z chłopaków. Zagrali dobrze, słuchali moich wskazówek a po przerwie wprowadzili niepokój w szeregach Chemika. W końcówce zabrakło nam szczęścia i przegraliśmy, ale gdybyśmy wykorzystali sytuacje z początku meczu byłby remis, a może i wygrana. Tak bywa w piłce nożnej. Generalnie gratuluję drużynie taktycznie dobrych zawodów.

AP: Dziękujemy za rozmowę.

Sponsorzy Akademii