LW junior starszy: emocjonujący mecz z wiceliderem rozgrywek

Scenariusza takiego meczu, chyba nikt nie podjąłby się napisać. Obfitujące w szybkie zwroty akcji oraz dramaturgia towarzyszyła do ostatniego gwizdka przybyłej dość licznej grupie kibiców na Euroboisko w Kołobrzegu.

 

W 18 kolejce rozgrywek Wojewódzkiej Ligi Juniorów Starszych spotkały się ze sobą biegunowo odległe drużyny. Świt Szczecin zasiadający na fotelu lidera oraz Akademia Piłkarska Kotwica Kołobrzeg będąca w dolnej części tabeli.

W niedzielę, 2 kwietnia br. o godz. 17 30 rozpoczęła się sportowa rywalizacja. Pierwsza połowa rozgrywana była w szybkim tempie. Obaj bramkarze musieli wykazać się skupieniem, gdy dochodziło do strzałów na bramkę, a także kierowaniem liniami defensywnymi.  Wynik spotkania otworzył zespół Akademii Piłkarskiej Kotwica Kołobrzeg. Otóż dośrodkowanie piłki z rzutu rożnego wykorzystał Mateusz Burak i w 36 minucie po zamieszaniu pod bramką,  sędzia wpisał jego nazwisko do notesu.

W drugiej połowie pierwszy kwadrans należał do przyjezdnych. Dłużej utrzymywali się przy piłce, wzmocnili linię ataku i dążyli do zmiany niekorzystnego rezultatu. Jednak gospodarze mądrze się bronili, przy ewidentnej bardzo dobrej postawie swojego bramkarza. Dla kołobrzeżan pechowa okazała się 67 minuta potyczki. Piłka kopnięta w pole karne została nieczysto wybita głową przez jednego z obrońców i wpadła do własnej bramki. Od tego momentu spotkanie nabrało dodatkowego tempa. Rywalizujące zespoły koniecznie zdobyć bramkę. Akcje rozgrywały się raz pod jedną, raz pod drugą bramką. W 77 minucie sędzia podyktował rzut karny dla akademii. Niestety źle uderzoną piłkę wybił golkiper gości, a dobitka była zbyt lekka by sprawić mu problem z obroną. Natomiast w 81 minucie sędzia wskazał „wapno” po drugiej stronie boiska. Gdy wydawało się, że Świt zawiezie 3 punkty do Szczecina, fenomenalną obroną popisał się Marek Wojciechowski, wyłapując po strzale piłkę przy prawym słupku. Po tych dramatycznych wydarzeniach piłkarze z obu stron wciąż dążyli do zwycięstwa. Mimo to, nawet w doliczonym czasie gole nie padły.

Ciekawy mecz, na dobrym poziomie, a co ważne widowiskowy z pewnością mógł się podobać publiczności. Z pewnością duży udział przy podziale punktów mieli zawodnicy pilnujący swoich bramek. Ich pewne interwencje bramkarskie, sprawiły że każda z drużyn dopisuje sobie po jednym punkcie do swojego dorobku.

Invalid Displayed Gallery

Sponsorzy Akademii